środa, 6 stycznia 2016

Rozdział 11

Ciesząc się z takiego obrotu sprawy, jaki wyniknął, zabrałyśmy się z mamą za wspólne gotowanie obiadu. Piotrek dużo nie miał w lodówce, ale dobry kucharz z wszystkiego coś zrobi. My z mamą krzątałyśmy się przy garach, znaczy głównie mama coś robiła, a ja jej przeszkadzałam. Piotrek dotrzymywał nam towarzystwa. Rodzicielka opowiadała, jak to kiedyś grała w siatkówkę, jakie sukcesy odnosiła. Okazało się, że tak jak ona gram na rozegraniu. Pierwszy raz od dawna, tak świetnie się nam rozmawiało. Czułam, że na nowo odbudowałyśmy więź między sobą. Piotrek też był zadowolony, widząc, że wszystko wraca do normy.
Siedząc tak i się wygłupiając, zadzwonił dzwonek do drzwi. Z mamą lekko się wystraszyłyśmy, no bo w sumie ojciec to były wojskowy, to może jakieś dojścia gdzieś ma.. Piotrek wyczuł nasze obawy i odezwał się:
-Spokojnie, tu Was nie znajdzie. Nie ma takiej opcji.-Uśmiechnął się i ruszył do drzwi, a ja za nim.
Środkowy otworzył drzwi, a za nimi stała dorosła kobieta z.. Kacperkiem.
-Cześć synu-Odezwała się od razu.-Kacper nie może wiecznie u nas przebywać. To w końcu twój syn.
-Tak mamo, ale to nie jest odpowiedni moment-lekko zakłopotany patrzył to na mnie, to na swoją matkę. W tym czasie Kacper wszedł do środka i zaczął ściągać kurtkę i buty.
-Piotrze mów co się dzieje!-Jego mama wkroczyła do środka. Lekko niezadowolona popatrzyła na mnie.
-Znajoma ma małe problemy i noo nie bardzo Kacper..
-Przestań-wtrąciłam się.-Jest twoim synkiem. Dla niego jest zawsze tu miejsce.-Pomogłam małemu się rozebrać i ruszyliśmy do kuchni.
-Mamo ale chociaż jeden czy dwa dni..-usłyszałam jeszcze strzępek rozmowy środkowego z mamą i znalazłam się w kuchni, gdzie moja mama gotowała nam obiad.
-Mamuś mamy jeszcze jednego gościa na obiedzie.-Uśmiechnęłam się.
-A cóż to za mały człowiek?-Lekko była zdziwiona.-Chcesz się czegoś napić kolego?
-Kakao!-wykrzyczał od razu Kacper.
-Już się robi-mama posłała mu promienny uśmiech.-Karolcia, gdzie..?
-Ja zrobię-zaśmiałam się. Wzięłam z lodówki mleko zabrałam się do roboty.-Chociaż to mi wyjdzie.
-Nie bądź taka krytyczna. Ale córcia.. Kto to jest?-ściszyła lekko głos, żeby mały nie słyszał.
-Kacper, ale kto to jest, to Ci Piotrek wszystko wytłumaczy.
Mama popatrzyła się na mnie pytająco, ale nic już nie powiedziała. Po chwili środkowy wszedł do kuchni.
-Jak tam Kacpi?-Zwrócił się do chłopca.-Jak było u babci?
-Fajnie. Z dziadkiem zbudowaliśmy taaaaaką wieżę, a potem złożyliśmy samolot i lataliśmy po pokoju, a babcia na nas krzyczała-śmiał się mały.
-Oj Synuś.-poczochrał młodego po włosach.
-Syn?!-mamie z wrażenia wypadła chochla z ręki.-Jak to?
Piotrek się zmieszał, pewnie myślał że powiedziałam już mamie.
Mama w szoku, Piotrek zmieszany, ja zakłopotana.. Tylko Kacper siedział wesoły przy stole ochoczo popijając kakao.
-Kacper, może chodź pobawimy się w innym pokoju-zagadałam do małego.
-Karolina!-ostro odezwała się mama.
-Synku, idź do swojego pokoju pobaw się -Pitu zwrócił się do chłopca.-My musimy porozmawiać.
Mały kiwnął głową i zniknął z kuchni.
-Ktoś mi to wyjaśni?-mama stała widocznie zdenerwowana.
-Mamo, bo to jest długa historia i..
-Karolina, proszę Cię. Może niech Piotr wszystko powie, skoro to jego SYN- wyraźnie zaakcentowała ostatnie słowo.
-Błędy młodości. Wpadłem z jedną dziewczyną. Urodził się Kacper i ona się nim zajmuje. Ale ostatnio nie wychodzi jej to i chcę się starać o wyłączną opiekę nad nim. Wiem, że jestem siatkarzem i wiecznie w rozjazdach, ale rodzice mi mocno pomagają. I jak nie ja go wezmę, to oni, już kiedyś z nimi o tym rozmawiałem. Nie chcę żeby Kacper wychowywał się w domu gdzie jest alkohol, bójki, narkotyki, seks za kasę i te sprawy..-Piotrek ukrył twarz w dłoniach.
-Piotrze, wiedz że Cię nie oceniam. Po prostu chciałam wiedzieć.
-Pani nie rozumie. O Kacprze NIKT nie wie. I tak miało zostać. Jak będę się starał o prawa do niego rozpęta się burza..
-Piotruś-przysiadłam się do niego i objęłam ramieniem.-Jakoś sobie poradzimy, nie jesteś sam.-Starałam się jakoś pocieszyć środkowego.
-Och już dobrze dzieciaki. Wołajcie Kacpra na obiad i zjedzmy coś. Potem pomyślimy co dalej-Mama delikatnie się uśmiechnęła.
Zawołaliśmy Kacpra i wszyscy razem zjedliśmy posiłek.

13 komentarzy:

  1. Mimo wszystko bardzo spokojnie tu ;) i to mnie cieszy :D oby się wszystko ułożyło ;D
    Do nastepnego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło i mam karoliny wszystko zrozumiała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wierzę, że się doczekałam! Jest super, no to co teraz będą tak w czwórkę mieszkać? Mi pasuje. Cieszę się, że jest tak spokojnie, mam tylko andzieję, że ani Kacper, ani mama dziewczyny nie popsuje tego, że ona związała się z Piotrkiem, bo cóż mówić, szybko się do nieg wprowadziła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo fajnie wszystko! Ciesze sie ze wrucilas!! Powiec mi czy ten twoj blog o Mario to nadal aktywny? Bardzo mi zalezy na odpowiedzi pozniewaz tesknie za nim! I znam kilka osob kture tez tesknia! Mam nadzieje ze cos sie tam pojawi niedlugo !!
    Pozdrawiam ;*


    -Wronka


    P.S. kiedy nastepny?

    OdpowiedzUsuń

  5. 1. Przepraszam, że dopiero teraz, ale koniec semestru.....
    2. W końcu doczekałam się rozdziału :D
    3. Świetny rozdzilik
    4. Mam nadzieję, że mama Karolci będzie wspierać córkę i jej chłopaka.
    5. Szkoda, że nie zdążyli powiedzieć jej o synie Nowakowskiego zanim go poznała
    6. Teraz to już powinno być wszytko dobrze
    7.Czekam na następny. Mam nadzieję, że szybko się pojawi :)
    Pozdrawiam i życzę dużo wenki

    OdpowiedzUsuń
  6. Do Mahhhda K.
    Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award. Więcej informacji uzyskasz w odpowiedniej zakładce na moim blogu
    http://zycieniezawszejesttakiejakiechcemy.blogspot.com/p/blog-page_22.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej, nominowałam Cię do Libster Blog Award! Więcej u mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie zostałaś nominowana do Libster blog award :)
    Więcej info http://tozycieprzeciezwkoncutwojejest.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Twój blog został nominowany do Liebster Award więcej szczegółów na http://siatkowkatojesttocos.blogspot.com/2016/03/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekamy czekamy i myśle że kiedyś się doczekamy! :* cieprliwość popłaca! Ale jest problem... Ja nie mam cierpliwości :'D a szkoda :D ale bede czekac! :* Buźka ;*

    OdpowiedzUsuń